Kopytka z kaszy jaglanej w sosie truskawkowym

Kto nie lubi kaszy jaglanej? No chyba każdy, a na pewno Ci, którzy znają jej cudowne właściwości. Sama spożywam kaszę jaglaną najczęściej w formie jaglanki na śniadanie lub na sypko do obiadu. Młodszy roczny synek też się nią zajada, a starszy - no z nim już gorzej - nawet nie spróbuje!!! Ale to już taki typ :) Możecie znaleźć u mnie super szybkie dwuskładnikowe (!) ciasto z kaszy jaglanej i jabłek - pychota!!!

Ostatnio zdarzyło mi się trafić na temat jaglanki w programie "Ugotuj mi mamo". Uwielbiam kobitkę prowadzącą za jej naturalność i spokój, jaki od niej bije. I sobie wyobraźcie, że zrobiła z kaszy kopytka :) Od razu światełko mi się zaświeciło i kasza zaczęła się prażyć. Przecież Kuba kopytka uwielbia, więc jest sposób, żeby jaglankę nawet jemu przemycić!!! :D


A jak dobrze ugotować kaszę, żeby pozbyć się delikatnej goryczki?

Już piszem!!! ;) Kaszę w ilości dowolnej wsypujemy do garnka o grubym dnie i prażymy ją przez kilka minut, co chwilę potrząsając garnkiem, do momentu, aż zacznie wydobywać się z niej delikatny orzechowy zapach. Spróbujcie nie spalić jej już na tym etapie!!! Gdy już zaczniecie czuć orzechy zalejcie kaszę wrzątkiem, a następnie odlejcie wodę. Ja tą czynność powtarzam dwukrotnie. Wypłukaną kaszę znów zalewam wrzątkiem, tak by wody było o około 1-1,5 cm więcej niż kaszy i gotuję pod przykryciem do momentu aż woda wsiąknie i odparuje. Nie mieszajcie kaszy w tym czasie!!! Możecie sprawdzić, czy woda jeszcze jest na dnie delikatnie odchylając łyżką jaglankę. Kasza gotuje się w ten sposób przez około 10-15 minut.

No a teraz pędzę z przepisem na kopytka - banalnym!!!


Składniki na kopytka z kaszy jaglanej z sosem truskawkowym

200-300g kaszy jaglanej
mąka ziemniaczana
mrożone truskawki
jogurt naturalny
syrop klonowy, ksylitol lub cukier trzcinowy

Ugotowaną kaszę blendujemy do momentu uzyskania papki :) Następnie dosypujemy mąki ziemniaczanej w ilości 1/4 objętości kaszy. Takie ciasto cierpliwie wyrabiamy, możecie dosypać troszkę mąki, ale nie przesadźcie, bo wyjdą Wam żelki zamiast kopytek!!! (coś o tym wiem ;))
Gotowe ciasto rolujemy i kroimy na kopytka. Wrzucamy do wrzącej osolonej wody, czekamy aż wypłyną i tak gotujemy przez około 4 minuty.

Teraz do zrobienia został tylko sos truskawkowy. Truskawki mrożone (tych świeżych zimą nie polecam!) wkładamy do garnka z odrobiną wody i gotujemy. Miksujemy, gdy się rozmrożą, a następnie dodajemy troszkę jogurtu naturalnego. Sosik można dosłodzić syropem klonowym, ksylitolem lub cukrem trzcinowym.
Zamiast truskawek możecie oczywiście użyć innych owoców, a nawet dżemiku zrobionego przez Was w letnim sezonie :)

Prawda, że przepis jest banalny? Jedliście kaszę jaglaną w tej postaci? Jak ją najczęściej przyrządzacie? Podzielcie się linkami w komentarzach do swoich ulubionych przepisów z kaszą. 



Podobne posty

Brak komentarzy: